czwartek, 27 czerwca 2013

O nudzie

Nuda to taki mały stworek, który dopada cię znienacka i przekonuje cię, że jedynym, co możesz w danej chwili zrobić, jest bezmyślne gapienie się w ścianę. Stosuje ku temu liczne chytre sposoby, takie jak sprowadzanie chmur i chowanie przed tobą wszystkiego, co może cię zainteresować, zapewnić rozrywkę albo chociaż zbulwersować. Bardzo owocna jest także jej współpraca z Niechcemisiem (jakby ktoś się nie domyślił, jest to niedźwiedziomorficzna personifikacja lenistwa). Jak się na ciebie uwezmą, mogą sprawić, że będziesz do końca życia leżał na kanapie i się nudził. Jeśli nie chcesz do tego dopuścić, musisz się bronić własną kreatywnością!

Na terenie internetów Nuda najczęściej atakuje, kiedy przejrzysz już wszystkie obrazki i nie wiesz, co robić (bo niechcecisie znaleźć nowej strony z obrazkami albo odpalić serialu). W takiej sytuacji należy chwycić się pomocy dziwnych znajomych, którzy zawsze chętnie porozmawiają z tobą,  na przykład, o naturze hasła  SLAYER, KURWA!" (wybaczcie mój klatchiański). Właśnie tak stworzyliśmy z Ponderem i Arsis listę zawołań alternatywnych dla tego pierwotnego, nieco już oklepanego. Oto nasze propozycje:
SLAYER, CHOLERA JASNA!
SLAYER, DO STU TYSIĘCY ŚLEDZI!
SLAYER, BODAJ TO WCIÓRNOŚCI!
SLAYER, DO DIASKA!
SLAYER, NA CZARCI TYŁEK!
SLAYER, NIECH TO LICHO!
SLAYER, DO JASNEGO PIERONA!
SLAYER, A NIECH TO DRZWI ŚCISNĄ!
SLAYER, BO ZARAZ NIE WYROBIĘ!
SLAYER, KURCZĘ PIECZONE W PYSK!
SLAYER, SZLAG BY TO TRAFIŁ!
SLAYER, ŁOJZICKU!
SLAYER, PANIE DZIEJU!
SLAYER, PSIAJUCHA!
SLAYER, DO JASNEJ CIASNEJ!
SLAYER, KURCZĘ BLASZKA!
SLAYER, KURDE MOL!
SLAYER, NIECH TO DUNDER ŚWIŚNIE!
SLAYER, BODAJBY TO PIERUN TRZASŁ!
SLAYER, NIECH TO WSZYSCY DIABLI!
SLAYER, DO JASNEJ ANIELKI!
SLAYER, MĘTNA WRZESZCZĄCA WODA PŁCI ŻEŃSKIEJ!
SLAYER, W MORDĘ JEŻA!
SLAYER, NIECH TO GĘŚ KOPNIE!
SLAYER, KRUCAFUKS!
SLAYER, TAK WŁAŚCIWIE TO WCALE GO NIE LUBIĘ!

Także podczas posiłków trzeba uważać na czającą się za rogiem Nudę. Uwielbia ona zmuszać ludzi do czytania opakowań produktów stojących na stole, w kółko i w kółko, choć wcale nie są ciekawi, co jest tam napisane. Pewnego ranka mój wzrok padł na chudy twarożek, który na opakowaniu miał napis: "ONLY 5% FAT*". Ta gwiazdka na końcu mnie zaintrygowała i mój znudzony most natychmiast dorobił ciąg dalszy:
"Only 5% fat people would eat that and that's because their doctor said them to. Do you think you're one of 5% the fattest people in the world? No? So you don't have to eat this shit, go get some bacon!"

Jednak sytuacją, w której najbardziej jest się zagrożonym atakiem Nudy, są wszelkie lekcje i wykłady (jeśli już komuś strzeli do głowy, żeby iść w sobotę na wykład o fizyce - mnie się zdarza). Most postawiony w takiej sytuacji desperacko się broni, tworząc najprzeróżniejsze rzeczy: teksty piosenek, książkowe kalambury rysowane z kolegą-o-nielubianym-w-okresie-Wielkanocy-nazwisku, mecze piłki nożnej na papierze, opowiadania, niezliczone obrazki żółwi, glanów i żółwi w glanach...
Kiedyś na fascynującym wykładzie z kryptografii stworzyłam takie coś:

Do you wanna get into Paradise City? We offer you the best, the fastest and the most traditional way: Stairway to Heaven. But remember! You have to bring your Ticket to Heaven, or you will end up constantly Knocking on Heaven's Door.
Don't you have one?
Do you think that God Is Dead?
Do you wanna get an autograph on The Number of the Beast?
Do you ask yourself How Could Hell Be Any Worse?
Highway to Hell waits for you! (Of course, there's also a version for weirdos: you can travel to Hell in a Handbasket). You'll know you're there by the sound of Hells Bells.

Jednak najwspanialszym, co kiedykolwiek powstało w mojej głowie w ramach obrony przed ziewaniem, jest Ostateczny Dowód Na Moją Żółwiość:

Wystarczy przełożyć dwie zapałki z litery S i złamać z przemieszczeniem dwie z A

Mam nadzieję, że moje ostrzeżenia na coś się wam zdadzą. Powodzenia, żołnierze!

2 komentarze:

  1. Nuda jest nudna i jest nudą :P
    RADIOHEAD, ŁOJZICKU!
    Czytanie etykiet to nie nuda, to dziwny nawyk.
    Tak, jesteś żółwiem.
    Gin&PT

    OdpowiedzUsuń
  2. Do głowy przyszło mi jeszcze SLAYER, BO NAPRAWDĘ! inspirowane Potworami i spółką.

    OdpowiedzUsuń